Zaczynają się badania nad długofalowymi skutkami szczepień p/c19 - to jest kpina!


Artykuł  z 15 listopada grzmi:

„Firmy farmaceutyczne dopiero teraz zaczynają... badania nad potencjalnymi skutkami ubocznymi szczepionek na COVID-19”
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-firmy-farmaceutyczne-dopiero-teraz-zaczynaja-badania-nad-pot,nId,6412432

Niewyobrażalne aczkolwiek prawdziwe... Te preparaty powinny być już dawno wstrzymane -- zakazane...

W artykule jest dużo propagandy i znanej nam wszystkim jednostronnej narracji zachwytu nad siejącymi śmierć preparatami mRNA. Natomiast, co ważne – jest tam poruszony temat zapalenia mięśnia sercowego... - chodzi o USA:

Wśród wszystkich osób zaszczepionych w tym kraju (a jest ich na ten moment przeszło 227 milionów), odnotowano około 1000 przypadków zapalenia mięśnia sercowego lub zapalenia osierdzia w związku z przyjętym preparatem u dzieci i osób poniżej 18 roku życia.

A więc "bezpieczne i skuteczne"... Skuteczne, jednak nie pod tym względem, o którym większość myślała, jak mniemam. Niech w tym momencie z czystym sumieniem powiedzą tym Dzieciom i ich Rodzinom, że poważne skutki uboczne tych preparatów są rzadkie i „korzyści przewyższają ryzyko” … Poza tym wyniki mogą być celowo zaniżane, by trzymać na wodzy nerwy społeczeństwa. Mogą.

A poza tym – co to za dane..? Trzeba teraz samodzielnie sprawdzić, ile w USA jest dzieci do 18 roku życia i ile wśród nich dostało zastrzyki - wtedy będzie można mieć odniesienie – 227 milionów to ludzie we wszystkich kategoriach wiekowych...
(Nie będę teraz sprawdzać, ponieważ do innego punktu zmierzam w tym artykule – jednak zachęcam do samodzielnych poszukiwań)

Ważny cytat – aż zamieszczę zrzut ekranu, ponieważ to trzeba zobaczyć:

W głowie się nie mieści, prawda..?

Poszukałam zatem również informacji w anglojęzycznych serwisach (wstawiam zrzut ekranu, aby była widoczna dzisiejsza data):


Tutaj widać, że 12 listopada pojawiły się wieści o badaniach nad długofalowymi skutkami ubocznymi preparatów. 

Ostatni (zaznaczony) link dał mi następujące informacje:
https://viralimmunologist.substack.com/p/modernas-cmo-believes-spikes-from

Okazuje się, że 7 czerwca 2022 pojawił się artykuł, wywiad reportera Yahoo z dr Paulem Burtonem z Moderny:

"Główny dyrektor medyczny Moderny, dr Paul Burton, w osobnym wywiadzie udzielonym we wtorek Yahoo Finance, powiedział, że ryzyko zapalenia mięśnia sercowego może mieć związek z interakcją z białkiem kolcowym - które jest podstawą wszystkich szczepionek przeciw Covid - i komórkami mięśnia sercowego."
"Wiemy dziś o wiele więcej o zapaleniu mięśnia sercowego niż rok temu. Uważam jednak, że to białko kolca...., które albo powoduje trochę bezpośredniego uszkodzenia serca, albo przeciwciała, które są produkowane, które reagują z komórkami serca" - powiedział Burton."

Dlaczego te informacje są dla mnie ważne..? 

Po 1,5 roku od warunkowego wprowadzenia szczepionek do obrotu przyznaje, że "nie wiemy jak to białko kolca działa" - teraz to przyznają?! Teraz?! A co z "bezpieczne i skuteczne"..?!

Który naukowiec bierze się za opracowywanie produktu biologicznego, wprowadzanie informacji genetycznej do organizmu LUDZI (pierwszy raz w historii) z przepisem na białko, o którym nic jeszcze nie wie...?! To się w głowie nie mieści i mnie nie mieściło się w styczniu 2021 r., gdzie alarmowałam i o tym - że w prawie każdym artykule naukowym, powtarza się jak mantrę, że "mało jest wiadomo na temat działania wirusa i jego poszczególnych elementów w organizmie człowieka"...
https://krytykacznaukowy.blogspot.com/2021/01/nieznane-konsekwencje-obecnie.html tutaj o braku wiedzy na temat całego wirusa oraz braku zaufania do preparatów mRNA... zapisane w publikacjach naukowych już o SARS-Cov-2. A więc wprowadzając do obrotu te preparaty - musieli zdawać sobie sprawę z ogromnego ryzyka! Albo... zrobili to... celowo. Innej możliwości nie ma.

https://krytykacznaukowy.blogspot.com/2021/01/biako-s-wirusa-czy-rzeczywiscie-jest.html
Ten wpis jest szczególnie dla mnie ważny - jakbym przewidziała wiele konsekwencji... Nawet przeciwciała przeciwko białku S omówione... wirusa SARS-Cov-1, jednak mają 79,5% zgodności sekwencji... skutki mogły być podobne. Trzeba było wziąć to pod uwagę!

A zwłaszcza prorocze (?):
"Ja polecilabym się wstrzymac, i poczekac... na może inny rodzaj szczepionki.
Osobiscie, nie chciałabym mieć nukleotydow syntetycznego pochodzenia – mRNA jest owszem, degradowane - jednak do nukleotydow, które są pozniej w wolnej puli. Mogą, lecz nie koniecznie muszą, być wkomponowane w DNA podczas replikacji. Nie mamy pewności co w sekwencji jest - nikt niezależnie nie zbadał komponentów i nie upublicznił wyników badań!"

Przypominam sobie jedynie w jakim rozgorączkowaniu pisałam, sprawdzałam milion razy artykuły, wertowałam... i jak bardzo chciałam, żeby Ludzie się wstrzymali z tymi zastrzykami... 

Ja mogłam to przewidzieć w styczniu 2021 roku (po 10 latach od momentu rezygnacji z zawodu biotechnologa - bo był to zawód, życiowy - gdy zrozumiałam odrobinę za dużo...) - był to powód założenia Krytykacza Naukowego - a jakis główny szef medyczny Moderny z wypchanym obecnie portfelem po takim długim czasie przyznaje coś, co dla mnie już wtedy było oczywiste...?!

To są naukowcy..?! Oni chyba mają problem nawet ze rozumieniem pojęcia nauki i nazwy swojego zawodu..!

A poza tym - trzeba też pomyśleć, że przecież nie mieli okazji przetestować długofalowych skutków ubocznych ("niepożądanych odczynów poszczepiennych") skoro wszystko działo się tak szybko... A ludzie chorzy..? Nikt nie badał, wszyscy rekomendowali szczepienia. Bez żadnych ukończonych badań! Żadnych! (z udziałem ludzi)

(...)

Jakim trzeba być człowiekiem, żeby mieć tytuł naukowy czy medyczny - i nie móc przyznać się do błędu..?! 
Że zachęcało się do preparatów, o których nie miało się pojęcia? Że tylko zaufali sloganom i wpływom firm farmaceutycznym? Fake newsom i propagandzie? Że to były polecenia odgórne...? Że nie badali sami tematu...

Nie wyobrażam sobie... Jak tak można..? Lekarze i naukowcy... Tak wygląda dzisiejszy zakłamany, przekupny świat "nauki".

Oni mają krew na rękach... I cierpienia milionów Rodzin... Bo preparaty były skuteczne - ale w drugą stronę od oczekiwanej. (*)

Chwała tym Jednostkom - Bohaterom, którzy się wyłamali i postępowali od początku zgodnie ze swym sumieniem - mimo konsekwencji!


---------
Na koniec zapraszam na bardzo ciekawy wywiad z dr Piotrem Witczakiem - o szczepionkach tradycyjnych. To też warto wiedzieć! 

https://rumble.com/v1rsrio-autyzm-wspczesne-zatrucie-rtci.-wstp-monika-cichocka-dr-n.-med.-piotr-witcz.html




------------------


































 

Komentarze

  1. Cieszę się Pani A., że zbiera Pani i udostępnia nam te informacje. Śledzę ten blog od momentu pojawienia się Pani w telewizji i jestem wdzięczny, że w walkę przeciw tej dezinformacji włączają się ludzie z kierunkowym wykształceniem. Czekam na kolejne wpisy. Życzę zdrowia i sił w trwaniu na posterunku prawdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło wiedzieć, że moja praca jest przydatna dla Innych. Chociaż - wolałabym nie mieć powodów dla takiej działalności...

      Usuń
  2. Jeśli mogę, chciałbym jeszcze spytać Panią o zdanie na temat długofalowych skutków przyjęcia owego cudownego preparatu. Słyszy się, że ktoś tam umarł, ktoś miał problemy z sercem, inny może z krzepliwością krwi. Mnie jednak interesuje odpowiedź czy ludzie, którzy w ogóle nie odczuli negatywnych skutków przyjęcia eliksiru lub negatywne objawy ustąpiły, są już bezpieczni czy w pewnym momencie każdego dopadnie tzw. nieuniknione. Moje pytanie jest w kontekście tego, że niektóre osoby - słusznie walczące z tym cudownym panaceum - jako argument wysuwały tezę, że w przyszłości trup będzie się gęsto ścielił. Niedługo miną 2 lata od podania pierwszych dawek a nie słyszy się aby nagle światowa populacja zaczęła gwałtownie maleć. Przed 2 dniami, ONZ poinformowało, że osiągnęliśmy punkt, w którym na Ziemi obecnie żyje 8 mld ludzi. Bardzo ciężko jest się odnaleźć w argumentach zwolenników i przeciwników przyjęcia preparatów i w ich odniesieniu do rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektorzy mieli szczescie i dostali placebo. Na dzien dzisiejszy bardzo duzo ludzi przenosi sie na laki wieczyste. Na pogrzeny czeka sie do 3 tygodni. A pewne organizacje poprostu podaja falszywe dane. Bardzo to smutne ale tak jest.

      Usuń
  3. Witam i dziękuję za komentarz. W kwestii 8 mld ludzi na Ziemi - im więcej ludzi, tym szybsze tempo wzrostu liczby populacji. Nadmiarowe zgony w większości Państw na świecie oraz efekty preparatów przyczyniają się do jedynie zahamowania tempa wzrostu liczby populacji. Możliwe, że 8 mld byłoby już wiele miesięcy temu..? Jeśli preparaty wpływają negatywnie na płodność - wtedy będzie maleć liczba ludzi na świecie - stopniowo, być może. To są tylko hipotetyczne przewidywania, natomiast chciałam przybliżyć, pomóc wyobrazić sobie zasadę w myśleniu o tempie wzrostu liczby ludności na świecie i jak setki milionów zgonów mogą być "przykryte" magiczną liczbą 8 mld nagłośnioną w mediach.
    A co do ryzyka na przyszłość - w tym momencie zostawię artykuł naukowy - streszczenie już mówi wiele. Wszystko zależy jednak od organizmu danego człowieka - każdy ma inny profil bio-fizyko-chemiczny i jest mniej lub bardziej podatny na rozwój danych dolegliwości. Wspomniane niżej ryzyka rozwoju chorób - mogą rozwinąć się za kilka miesięcy albo lat, może wcale. Jednak dowody na istnienie takich mechanizmów już są... A co chwila słyszy się o nagłych zgonach młodych ludzi, nawrotach nowotworów również etc...

    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9012513/
    Fragment:
    "W tym artykule przedstawiamy dowody na to, że szczepienie powoduje głębokie upośledzenie sygnalizacji interferonem typu I, co ma różne niekorzystne konsekwencje dla zdrowia ludzkiego. Komórki odpornościowe, które przyjęły nanocząsteczki szczepionki, uwalniają do krążenia dużą liczbę egzosomów zawierających białko kolczaste wraz z krytycznymi mikroRNA, które indukują odpowiedź sygnalizacyjną w komórkach biorców w odległych miejscach. Identyfikujemy również potencjalne głębokie zaburzenia w kontroli regulacyjnej syntezy białek i nadzoru nad rakiem. Zaburzenia te potencjalnie mają związek przyczynowy z chorobą neurodegeneracyjną, zapaleniem mięśnia sercowego, trombocytopenią immunologiczną, porażeniem Bella, chorobą wątroby, upośledzoną odpornością nabytą, upośledzoną odpowiedzią na uszkodzenia DNA i powstawaniem nowotworów. Przedstawiamy dowody z bazy danych VAERS potwierdzające naszą hipotezę."

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odpowiedź i przepraszam, że dalej drążę temat. Czy przyjęty preparat ulega w organiźmie po pewnym czasie "utylizacji" czy informacja że szczepionki pozostanie z nami już do końca życia, czyli komórki, które zostały zmienione, będą już ciągle produkować to nieszczęsne białko? Skąd ten wzrost przeciwciał po szczepieniu i późniejszy spadek wraz z upływem czasu? Jestem ogólnie umiarkowanym sceptykiem w sprawie terapii genetycznych, ponieważ o ile dotyczy ona ratowanej osoby to można mówić o jakiejś tam kontroli ale co z późniejszymi pokoleniami. Nic o tym nie wiemy oraz następstwach jakie niosą te zmiany.
    W sprawie teorii odnośnie szczepionki przeciw SARScov2 to przeciwnicy naprawdę przeszli samych siebie. Od czynników wywołujących C19 na bazie jadów węży, poprzez wszczepianie nanoczipów, umieszczanie mikroorganizmów w ciele, morlegonów na patyczkach testowych itd., itp. Okazuje się, że głównym wrogiem jest modyfikacja genetyczna i stosowanie wątpliwej i mało zbadanej technologii na niespotykaną dotąd skalę, a także ludzka chciwość i żądza władzy oraz podporządkowywania sobie innych.

    OdpowiedzUsuń
  5. https://journals.aai.org/jimmunol/article/207/10/2405/234284/Cutting-Edge-Circulating-Exosomes-with-COVID-Spike
    Link do artykułu naukowego, natomiast mnie chodzi o dodatkowe materiały dostępne tutaj: https://journals.aai.org/jimmunol/article-supplement/234284/pdf/ji_2100637_supplemental_1/ - proszę spojrzeć na stronę 2 - są tam widoczne wykresy ilości przeciwciał, ale też ilości białka spike w egzosomach - rozłożone w czasie po szczepieniu. Czy można zaobserwować, że po 4 miesiącach od drugiej dawki, białko spike, białko kolca, jest na oziomie 0 czyli niewykrywalnym..? Nie. Mimo, że ilość jest znacznie mniejsza niż początkowo - w dalszym ciągu utrzymuje się na wykrywalnym poziomie. (A to może powodować skutki chorobowe wymienione w poprzednim moim komentarzu - może trwale w niewielkim stopniu prowadzić do stanów chorobowych, które zostaną zdiagnozowane dopiero w przyszłości - nie muszą, lecz istnieje taka biologiczna możliwość)
    I są tutaj 3 opcje, które przychodzą mi na myśl jako również możliwości biologiczne odpowiedzialne za utrzymujący się wykrywalny poziom białka S :
    1) samo białko S jest utrzymywane w organizmie, w egzosomach na wykrywalnym poziomie
    2) mRNA nie zostało do końca wyeliminowane, i białko S jest cały czas produowane na bazie utrwalonego sztucznego mRNA z pseudourydyną - która to modyfikacja miała zwiększyć właśnie trwałość mRNA w organizmie
    3) mRNA uległo transportowi do jądra oraz odwrotnej transkrypcji do DNA, po czym zostało włączone do materiału genetycznego DNA - produkcja białka spike mogłaby teraz zachodzi już bezterminowo w jakimś stopniu
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8208975/ - mechanizm odpowiedzialny za transport do jądra
    I inne jeszcze odpowiedzialne za włączenie do genomu w linkach w artykule https://krytykacznaukowy.blogspot.com/2022/11/zbrodnicze-preparaty-terapii-genowych.html

    Pozdrawiam serdecznie.
    W razie potrzeby, proszę również kontaktować się mailowo - dane w profilu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Jak zwykle rzeczowa poparta odpowiednimi dowodami. Wreszcie w tym wszechobecnym chaosie informacyjnym można znaleźć rzetelnie źródło wiedzy, które układa informacje w logiczne ciągi przyczynowo-skutkowe. Z niecierpliwością wyczekiwać będę kolejnych artykułów. W podziękowaniu duuuża kawa. :) Dziękuję.

      Usuń
    2. Dziękuję - być może zrobie osobny post na bazie tych komentarzy, skoro już mnie Pan zmobilizował do wyjaśnień. Cieszę się, że mogłam nieco wyjaśnić i uporządkować wiedzę. Chodzi tutaj o zbieranie danych, i uruchomienie wyobraźni naukowej. A w biologii jest multum możliwości - tylko ignoranci twierdzą, że np. "mRNA nie jest transportowane do jądra i nie jest możliwa integracja z genomem" - a takie twierdzenia są popularne na głównych stronach tej prawdziwej dezinformacji w popularnych mediach. W dalszym ciągu nie sprostowane - mimo dowodów naukowych.
      Zdrowia :)

      Usuń
    3. Proszę mi uwierzyć na słowo. Pytań które mogłbym zadać w kontekście tego tematu i które można by było rozbudować na osobne wpisy, jest cała masa. Nie chcę się jednak narzucać i wybijać Pani z przyjętego wcześniej harmonogramu temetycznego dla tego bloga. A o skomplikowaniu tego zagadnienia może tylko świadczyć fakt, że każda udzielona odpowiedź, rodzi kolejne pytanie. Cenię sobie w Pani blogu to, że nie szuka Pani na siłę wyjaśnień dla rzeczy których jeszcze nie poznaliśmy lub dopiero badamy. Podam przykład. Wirus posiada wypustki które nazwano kolcami. W związku z tym poprzez analogię do kolca róży wszelkie uszkodzenia w naczyniach krwionośnych i narządach wewnętrznych przypisywane są "ostrości" tego białka. Gdyby ktoś wypustki te nazwał przyssawkami, wtedy pojawiłby się wysyp teori mówiących o przyssawaniu i blokowaniu się tego białka w organiźmie. Nikt z "oswieconych" głoszących te teorie, nie wysili się w swym rozumowaniu, że na poziomie atomowym - bo o takich skalach mówimy w przypadku wirusów - nie ma mowy, że coś jest ostre czy haczykowate, twarde czy miękkie. Tam jest inny świat. Oczywiście dalej pozostaje temat otwarty o naturę tego wirusa. Jego poznanie, zbadanie, "sfotografowanie", oddziaływanie itd. Pominę już czy one istnieją czy nie, bo to temat nie na wpis w blogu, a na opasłe tomisko, po przeczytaniu którego pozostanie myśl "Scio me nihil scire".
      Dziękuję

      Usuń
    4. Te białka kolca to takie wypustki glikoproteinowe na powierzchni wirionów - łączą się głównie z receptorami ACE2 obecnymi na powierzchni komórek wielu narządów po uprzedniej aktywacji czyli enzymatycznemu enzymatycznemu rozcięciu podjednostek białka kolca przez ludzką furynę... (miejsce cięcia to podejrzewane "gain of function" czyli insercja 12 nukleotydów kodujących 4 aminokwasy - idealne miejsce cięcia dla właśnie ludzkiej furyny). Szczegóły tu: https://krytykacznaukowy.blogspot.com/2022/01/biako-s-wirusa-sars-cov-2-potwierdzone.html
      A nazwano to białko "kolcem", bo jakoś i tak musiano to kiedyś nazwać... Raczej nie zastanawiałabym się nad terminologią w tym przypadku... Chyba, że wcześniej doskonale zdawano sobie sprawę, że to białko jest toksyczne i będzie po zastrzykach siać spustoszenie w ciele Człowieka, zwłaszcza w układzie krwionośnym...
      Proszę wysłać mailem ewentualne pytania - może niektóre mnie zainspirują w kierunku kolejnego wpisu.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    5. Do napisania listu (e-maila) to trzeba się przygotować. To nie jest to samo co zostawienie komentarza pod wpisem. Dziękuję za możliwość. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

EGCG z zielonej herbaty oraz forsycja - naturalne leki - leczą a także zapobiegają C19!

Walka z rakiem: GRAVIOLA zawiera aż 74 składników przeciwnowotworowych! 'Turboraki... cz. II'

Brak dowodów - czyli brak jakichkolwiek badań