Dane naukowe 2023 r.: Im więcej dawek, tym więcej zachorowań na C19

W czerwcu 2023 r. (czyli w obecnym miesiącu) pojawił się artykuł naukowy ujmujący retrospektywne badania dotyczące SKUTECZNOŚCI szczepionki biwalentnej przeciw COVID- 19 u ponad 51 tysięcy pracowników służby zdrowia w Cleveland. 

Porównano również zachorowalność na C19 u osob, ktore wzięły tylko dawki szczepionek oryginalnych przeciw C19.


Wyjaśnienie: szczepionka biwalentna jest skierowana przeciwko oryginalnemu szczepowi SARS-Cov-2, oraz dodatkowo przeciwko wariantom Omicron BA.4 oraz BA.5 .

Pamiętamy, jak byliśmy bombardowani informacjami o skuteczności tej biwalentnej a także poprzedniej, oryginalnej wersji szczepionek!

Spójrzmy na dane naukowe:



Źródło: Shrestha, N. K., Burke, P. C., Nowacki, A. S., Simon, J. F., Hagen, A., & Gordon, S. M. (2023). Effectiveness of the Coronavirus Disease 2019 Bivalent Vaccine. Open forum infectious diseases10(6), ofad209. https://doi.org/10.1093/ofid/ofad209



Wykres wskazuje zachorowalność na c19 w zależności od ilości dawek szczepionki biwalentnej przyjętej przez pracowników służby zdrowia w Celeveland - im więcej dawek przyjęto, tym większa ilość zachorowań! 
/// 0 doeses - 0 dawek, 1 dose - jedna dawka itd...///

Teraz drugi wykres z tego samego artykułu - porównanie zachorowalności na Covid-19 w porównaniu z przyjęciem dawek biwalentnych lub tych "oryginalnych" przeciwko C19.. 


Źródło: Shrestha, N. K., Burke, P. C., Nowacki, A. S., Simon, J. F., Hagen, A., & Gordon, S. M. (2023). Effectiveness of the Coronavirus Disease 2019 Bivalent Vaccine. Open forum infectious diseases10(6), ofad209. https://doi.org/10.1093/ofid/ofad209


Na czerwono zaznaczono ilość zachorowań na C19 po przyjęciu "oryginalnej" szczepionki przeciwko C19, troche niższa ilość zachorowań (minimalnie) po przyjęciu tej biwalentnej (na niebiesko).


Pierwszy wykres (Figure 2.) dotyczył faktu, ile osob zachorowało po przyjęciu roznych dawek tej biwalentnej wersji "na niebiesko" szczepionki - im więcej dawek się przyjęło, tym więcej zachorowań - można wywnioskować, że w przypadku tej oryginalnej (na czerowono w wykresie 2, Figure 3) jest podobnie. O ile nie "jeszcze gorzej".

Trzeba dodac A + B z tych wykresów.

Teraz pytanie do wszystkich "rządów" na świecie, a także lekarzy, którzy jednym murem mogliby stanąć w ochronie pacjentów - CO UCZYNILIŚCIE..?!

Ludzie chorują nie dość, że o wiele bardziej niż bez tych "dawek" na samego coronavirusa c19 (przeciwko któremu była ta "szczepionka"), to już przez te dawki zmarli albo bardzo podupadli na zdrowiu!

Gdzie jest to wasze "bezpiecznie i skuteczne" - które ogłosiliście nie dysponując żadnymi rzetelnymi badaniami, i manipulowaliście na wielką skalę, aby zdrowi ludzie przyjęli zastrzyki, które doprowadziły ich zdrowie do katastrofalnych stanów..?!

Naraziliście Ludzi, przyczyniliście się do ich śmierci i chorób... 
Nie zapomnimy wam tego. 
Odpowiedzialność, etyka moralność..? Czy ktoś z was zna jeszcze te słowa i ich definicje..?!







Komentarze

  1. Dzień dobry Pani Agato
    Tak się zastanawiam w kontekście tych badań, czy grupa pracowników służby zdrowia, jest dobrym obiektem badań. Wiadomo, że z racji swojego zawodu, są oni narażeni na większy kontakt z ludźmi chorymi, którzy mogli dostarczać ciągle nowych wariantów wirusa. Może większa zachorowalność wynika właśnie z tego faktu. Ciekawe jak można by to odnieść, do innych grup zawodowych - bardziej hermetycznych: fabryki, biurowce korporacji i inne, gdzie ludzie również przyjmowali kolejne dawki preparatu, ale powiedzmy, mieli mniejszą możliwość ekspozycji na wszystkie istniejące szczepy wirusa.
    Cieszę się, że na blogu pojawił się nowy artykuł.
    Pozdrawiam P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      Rozumiem Pana obawy, że grupa może być nieodpowiednia. Jednak uważam, że tak jest właśnie przeciwnie. Już wyjaśniam: Osoby pracujące w służbie zdrowia mają częstszy kontakt z różnymi patogenami, i w zasadzie powinni mieć większą odporność - system immunologiczny na bieżąco sobie radzi z pojawiającymi się zagrożeniami i jest cały czas aktywny na bardzo wysokim poziomie np. w porównaniu z ludźmi, którzy "zostali w domach" i narazili się na osłabienie odporności właśnie poprzez "sztuczną" izolację.
      Jednak dane wskazują czarno na białym, że im więcej dawek pracownicy służby zdrowia przyjęli, tym bardziej byli podatni na właśnie zachorowanie na którykolwiek z wariantów C19. A więc oznacza to, że cała "nagonka", aby się szczepić była bezpodstawna, była jawnym kłamstwem, ponieważ nigdy wcześniej nie przetestowano skuteczności tych preparatów. Podstawowa wiedza o koronawirusach ogolnie - ich nadzwyczajna zdolność do szybkich mutacji - to był zawsze największy problem w wytworzeniu jakiejkolwiek szczepionki. Powyższy artykuł naukowy (link w tekście) powinien dać jasno Ludziom do zrozumienia, aby nie ufać firmom farmaceutycznym, ponieważ ich badania nie mają z nauką nic wspólnego! Dane wskazują na efekty przeciwne do tych "reklamowanych" na wielką skalę...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Dzień dobry
      Zgadzam się z Panią co do kampanii szepieniowej przeciwko niewiadomo czemu. Jednak wskazując na grupę lekarzy, którzy byli podstawą badania, autor tego artykułu, mógł udowodnić co tylko chciał. Już wyjaśniam co budzi moje wątpliwości. Lekarze zostali podzieleni na kilka grup pod względem ilości przyjętych preparatów. Nie ma podziału na specjalności, a wiadomo, jest to również kluczowa wartość, ponieważ taki chirurg, ma mniejszą częstotliwość kontaktów z pacjentem, niż lekarz pierwszego kontaktu. Może również być tak, że to właśnie lekarze pierwszego kontaktu, przyjęli więcej preparatów ze względu na swoją pozycję i w obawie przed zakażeniem. Wtedy wnioski mogłyby być całkiem odmienne. "Lekarze mimo przyjmowania kolejnych (nieskutecznych) dawek, nadal zapadali na chorobę ale wynika ona z większej ekspozycji ze względu na specjalizację np. lekarz pierwszego kontaktu". Sama Pani wie, że statystyką i wykresami najgłupsze rzeczy da się udowodnić. Zgodnie ze starym powiedzeniem: kiedy idę z psem na spacer, to statystycznie każde z nas ma 3 nogi. Czy to właśnie nie w taki sposób firmy farmaceutyczne naciągają wyniki skuteczności swoich produktów? Mam wrażenie, że obecnie każda informacja dostępna dla zwykłego śmiertelnika, jest jak wojna na argumenty, przeciwników i zwolenników kawy albo masła. Zawsze jednak pozostałe pytanie, kto stoi za tymi rewelacjami i jakie z tego czerpie korzyści.
      Na tym etapie dane te, nie są dla mnie koronnym dowodem. Raczej głosem w dyskusji. Zbyt dużo krąży artykułów, filmów, podcastów, w których żongluje się różnymi danymi według własnych widzimisię. Cieszę się jednak , że próbuje się znaleźć jakieś zależności pomiędzy "profilaktyką" a rzeczywistym stanem po...
      Pozdrawiam P.

      Usuń
    3. Tak - te dane sa jedynie i tylko i wylacznie "glosem w dyskusji". Jednak miały te szczepionki byc skuteczne - te badania swiadcza, ze jednak nie byly.
      Zalozmy PRAWDZIWA pandemie - gdzie wirus niebezpieczny rzeczywiscie "czyha" za rogiem - wtedy ten wirus jest wszedzie. Szczepionka ma chronic przed nim z zasady i definicji - nie uchronila, a spowodowala wiesza ilosc zachorowan wsrod Ludzi. O czym to swiadczy..?
      Ze to nie byla szczepionka po pierwsze. Po drugie - nawet nie ma potrzeby badac skutecznosci, poniewaz to nie byla szczepionka....
      Nie chronila - a zapewniala przeciwny efekt.

      Usuń
    4. Czyli możemy się zgodzić, że przynajmniej drugi człon hasła "bezpieczne i skuteczne" badanie to obala. Ale co koncerny zarobiły to już inna sprawa...
      Dziękuję za wyjaśnienia. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

EGCG z zielonej herbaty oraz forsycja - naturalne leki - leczą a także zapobiegają C19!

Walka z rakiem: GRAVIOLA zawiera aż 74 składników przeciwnowotworowych! 'Turboraki... cz. II'

Brak dowodów - czyli brak jakichkolwiek badań